Może ja napiszę coś o sobie . Pochodzę z małego miasta w woj.Lubelskim . Miasto moje to nie Warszawa ale jakieś tam osiedla ma i jak na taką miejscowość bardzo dużo sklepów ( marketów) oraz innych wszelkiej maści . Jest w nim wszystko co potrzebne do życie . Tam się urodziłem i tam mieszkałem do 2012 roku . W 2007 roku kupiłem działkę a właściwie pole bo ponad 1,5 ha za małą kasę . Za te pieniądze w moim mieście nie było nic powyżej 10 a . W 2012 przeprowadziłem się na wiochę i...... teraz żałuję . Nie ma tam nic , dosłownie nic . Nie ma gazu , chodnika , sklepu , latarnie gasną po 23 nocą stada dzikich psów w dzień zresztą też . Dojazd tragiczny , sąsidzi wchodzący jak do siebie bez pukania , braki prądu kilka razy w roku albo częściej , głośno , ciągniki , pryskania , koparki , cięcie szlifowanie . Pragnę i będę robił wszystko by wrócić do miasta . W mieście miałęm wszystko . Fakt nie miałem pola i przyjemnośći sportu z opałem zimą i łopatą do śniegu ale mnie już to nie bawi już mam dość i tęsknie do miasta do cywilizacji do ludzi do bloków zgiełku i kultury , Na wsi nie ma gdzie wyjść trzeba zawsze mieć kierowce . W mieście idę z buta na piwko na pizze do sklepu . Wieś owszem na chwilę ognisko grill ale wieś jest nie do życia .