samo pisanie prac nie jest nielegalne
Słusznie- samo pisanie pracy nie jest nielegalne, ale już pisanie jej za pieniądze jest przestępstwem pomocnictwa do przywłaszczenia sobie autorstwa do utworu, którego nie można zbyć jak również do wyłudzenia poświadczenia nieprawdy. Co prawda przestępstwo pomocnictwa można popełnić wyłącznie umyślnie z zamiarem bezpośrednim lub ewentualnym. Wobec tego nie sposób się bronić tym, że piszemy za darmo "do szuflady". Nikt o zdrowych zmysłach nie płaci tysiącami złotych za sam wzór, przykładową pracę w postaci "książki z biblioteki", a już tym bardziej, nie płaci za taką pracę ubogi student. Wobec tego zarówno piszący jak i zlecający pisanie pracy wybitnie zdają sobie sprawę z tego, że chodzi o pracę do przedstawienia do obrony. Organy postępowania kształtują swe przekonanie na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów, ocenianych swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. Wobec tego żaden sąd nie uwierzy, że pisze ktoś pracę "do szuflady" i że ktoś takie prace kupuje aby schować do szuflady czy też przeczytać sobie ją jako przykład. Natomiast problem dowodowy może wynikać jedynie z tego, że są dwie osoby, zamawiający pracę (dzieło) i piszący pracę. Zarówno jednemu jak i drugiemu nie jest na rękę przyznać się do czynu, a nie ma innych świadków. Co prawda jeśli już to można służyć pomocą przy pisaniu pracy (chociaż do tego jest promotor). Ostatnio na jedynym z portali ogłoszeniowych zobaczył takie zdjęcie i poinformowałem mailowo o tym, że w części jego ogłoszenia jest nielegalne i może powodować odpowiedzialność karną. Osoba ta od razu usunęła ogłoszenia i poinformowała mnie, że pozna mnie oficjalnie gdyż widzi tutaj problem z pomówieniem i bardzo dobrze zna prawa. Ja jej odpisałem, że jakby był dobrym prawnikiem to wiedziałby, że nie można pomówić kogoś w prywatnych wiadomościach przed samym sobą, a musi wiadomości te muszą dotrzeć do osoby trzeciej. Ponadto są pozaustawowy kontratypy w postaci zawiadomienia o przestępstwie (lub jego podejrzeniu) wobec tego taka czynność nie może powodować jakiejkolwiek odpowiedzialności karnoprawnej i cywilnoprawnej. Wobec tego opisał mi, że ma dzieci i żonę i musi sobie dorobić. Wobec tego takie zachowania należy "tępić", a brak reakcji powoduje przyzwolenia na takie działania. W kraju jeszcze nie ma odpowiedniego szacunku do prawa własności intelektualnej. Jednak jest już wiele spółek gdzie z najwyższą starannością traktuje się wszelkie zagadnienia prawne w tym ochronę prawno- autorską. W mojej ocenie pisanie pracy dyplomowej, magisterskiej trzeba dodać za pieniądze jest działaniem za zamiarem bezpośrednim, gdyż sprawca chce popełnić czyn zabroniony, godzi się na przywłaszczenie autorstwa i wyłudzenie poświadczenia nieprawdy.
Zgodnie z art. 9 § 1 k.k. czyn zabroniony popełniony jest umyślnie, jeżeli sprawca ma zamiar jego popełnienia, to jest chce go popełnić albo przewidując możliwość jego popełnienia, na to się godzi. W ostateczności jest to działanie za zamiarem ewentualnym, gdyż nie sposób przyjąć że nie przewidywał przywłaszczenia sobie autorstwa. Natomiast spisanie umowy cywilnoprawnej np. że to tylko przykładowa pracy w mojej ocenie powoduje nieważność oświadczenia woli, umowy z mocy prawa.