Powstanie obowiązku podatkowego przy nabyciu w drodze dziedziczenia

[Admin Księgowość]

Mój brat zmarł w grudniu 2006 r. W marcu br. rodzina złożyła do sądu wniosek o stwierdzenie nabycia spadku i o dział spadku, a sąd wydał postanowienie w tej sprawie w drugiej połowie czerwca. Proszę o informację, czy ja i inni członkowie rodziny zmarłego, którzy są spadkobiercami, jesteśmy zwolnieni od podatku, co przewidują przepisy o podatku od spadków, czy może zwolnienie nas nie dotyczy, bo brat zmarł w 2006 r., a więc przed zmianą tych przepisów? Powrót do artykułu: Powstanie obowiązku podatkowego przy nabyciu w drodze dziedziczenia

[Gość I.]

O tym, jakie stosować przepisy, stare czy nowe, decyduje data nabycia spadku, a nie przyjęcia spadku.Mówi o tym art. 3 ustawy z dnia 16 listopada 2006 r.o zmianie ustawy o podatku od spadków i darowizn oraz ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych.Na podstawie art. 924 kodeksu cywilnego, w przypadku nabycia rzeczy lub praw majątkowych tytułem spadku, za dzień nabycia uznaje się dzień śmierci spadkodawcy, natomiast stosownie do przepisu art. 925 tej ustawy spadkobierca nabywa spadek z chwilą otwarcia spadku.Przyjęcie spadku, unormowane w dalszych artykułach k.c., nie jest pojęciem tożsamym z pojęciem nabycia spadku.Moment powstania obowiązku podatkowego w podatku od spadków i darowizn, który związany jest z przyjęciem spadku, nie ma wpływu na to, jakie należy stosować przepisy.Artykuł wprowadza w błąd. Może warto sprawdzić, co się pisze ?

[Gość Giga]

Mam podobny problem, co autor zapytania. Nic nie rozumiem z tego bełkotu. Czym więc się różni nabycie spadku (następujące jak rozumiem w chwili śmierci spadkodawcy) od przyjęcia spadku? Zdaje się, że spadek przyjmuje się automatycznie, jeśli się go nie odrzuci w terminie półrocznym od dnia śmierci spadkodawcy.

[Gość butu]

panie "I", wszystko pieknie tylko, ze ustawa mowi o "nabyciu wlasnosci rzeczy" na drodze spadku, a nie nabyciu spadku jako takim. niech sam pan sobie odpowie dlaczego.

[Gość ms]

panie "butu" może by tak nieco jaśniej? Może pan "I" już sobie odpowiedział, ale ja nadal nie wiem o co chodzi.