Spółdzielnia Mieszkaniowa Metalchem i inne

[Gość Walciesie]

Jak wszytskim zapewne wiadomo występujacy w roli głównej GS i A gwiazda polskiego dziennikarstwa red Piotr Schick charytatywnie zasuwa jako zastępca prezesa SM Metalchem w Toruniu. Z tego tytułu charytatynie pobiera biedaczek na "pół etata" ok 3000 złotych na miesiąc.Niewiele robi dla spółdzielni, zdecydowanie więcej dla swych przyjaciół z bloku, wśród ktorych ma żelazny elektorat. W tej małej spółdzielni gdzie jest kilka bloków jest 3 prezesów!Przy tej okazji może uda mi się sprowokować kogoś do dyskusji na temat Zorganizowanych Grup Przestępczych jakimi są SM w RP. Jak długo spuścizny PRL będą nami pomiatać tak długo postępowanie władz spółdzielni (każdej) będzie kuriozalne i karygodne.Władze tej spółdzielni zapomniały, że reprezentują jej członków a nie samych siebie jako organy. Racja jest po ich stronie- zawsze.Oszukańcze praktyki siegają zenitu. W sądach żaden głąb nie zna się na prawie spółdzielczym. Gdy zwrócisz się o pomoc do biegłego- ten zamiast zachować się jak urzędnik skarbowy, przytakuje złodziejom nie czutając wcale akt. Podwyżki opłat średnio sa co 2 miesiące. Bezczelne chamy oszukuja na odczytach liczników, twierdząc, że "nikogo w domu nie było i wpusują cyfry z sufitu. Nie mają planów remontu na poszczególne nieruchomości a pobierają opłaty z góry za coś czego nigdy nie wykonają. A w Sądzie udają niewiniątka- legaliści. Żadna spółdzielnia mieszkaniowa nie ma prawa dzielić swoich członków i nie członków na lepszych i gorszych, bo od nich mają na raty. Każda spółdzielnia, wyraźnie działa wg starych zasad gdzie tak zwanych "prywaciarzy" gnębiona dla zasady mającej swoje źródło w poprzednim systemie politycznym.Nie dopuszczjamy do władzy "mądrali" czyli adwersarzy pokrzywdzoanych znanego wszystkim z jak najgorszej strony Jerzego Jankowskiego, przewodniczącego Krajowej Rady Spółdzielczej(KRS), najwyższego organu samorządowego spółdzielczości, który powinien dbać o przestrrzegania na codzień zasad spółdzielczości. Jak zwykle, wystepując publicznie przed kamerami, pan jankowski gani postępowanie krętacza ze spóldzielni. Natomiast na codzień lustratorzy i biegli rewidenci z KRS i innych spółdzielczych związków rewizyjnych permanentnie poświadczają nieprawdę w swoich protokółach lustracji i opiniach z badania sprawozdań finansowych pozbawiając praktycznie jakichkolwiek szans społdzielców w wystapieniach do sadów, prokuratur itp. Bo wymienionym przeze mnie osobom uważanym za osoby tzw. zaufania publicznego daje się wiarę a nie spółdzielcom. Zwróciłem uwagę, że krętacz np. ze spółdzielni Augustówka też powoływal się na lustrację, która niczego negatywnego nie znalazła! Podobnie było np. w spółdzielni Wielkopolanka w Poznaniu - wieloletnie lustracje i badania sprawozdań zawsze wypadały dla zarządu znakomicie aż wreszcie dwa lata temu okazało się, ze spółdzielnia jest bankrutem i trzeba ją postawić w stan upadłości. Zapłacą durne babcie, a co.. Kto jest za zlikwidowaniem spółdzielczych folwarków - niech pisze. Kto nie, niech założy własne- czerwone forum>Niech naszymi majątkami nie zarządzają specjaliści od uprawy buraków czy wątpliwej reputacji dziennikarze z Trybuny.