Witam,
CO myślicie o takiej sytuacji?
Poszedłem do szefa porozmawiać o podniesieniu pensji, z racji tego ze wszystko drozeje i ceny poszły w gore.
Szef do mnie powiedział "jak sie nie podoba to przecież możesz sie zwolnic"
Napisano 06 wrzesień 2020 - 11:09
ale czy takie cos jest wporzadku?
No, nie jest w porządku, ale co chcesz z tym zrobić? Podasz szefa do sądu, bo był arogancki? Jak mu udowodnisz treść rozmowy? Szef wytłumaczy się, że odmówił pracownikowi podwyżki, a że zrobił to w takiej, a nie innej, bardziej subtelnej formie, to już inna sprawa. Jakieś 90 procent szefów tak właśnie się zachowuje.
Szef oczywiście mógł powiedzieć -" drogi pracowniku, rozumiem twoją ciężką sytuacje finansową, ale kondycja zakładu jest, jaka jest i bardzo mi przykro, ale podwyżek w najbliższym czasie nie przewiduję. Jeśli jednak masz takie możliwości, to poszukaj innej, lepiej płatnej pracy, drogi pracowniku."
I co, wyjdziesz z gabinetu szefa bardziej zadowolony?
Napisano 14 wrzesień 2020 - 20:23
Bo przecież przyjdzie za Ciebie ktoś inny, pewnie młodszy i mniej doświadczony, za to z o połowę niższymi oczekiwaniami. Ok, rzeczywiście, to się może zgadzać, jeśli nie patrzymy dalej niż za rubryki Excela. Ale teraz zastanówmy się: ile czasu i pieniędzy kosztuje przeprowadzenie procesu rekrutacji? Ile czasu i pieniędzy kosztuje wyszkolenie nowego pracownika? Po ilu tygodniach, miesiącach lub latach osiągnie on podobną biegłość w temacie i wyniki, co Ty?
Może Twój szef zaoszczędzi pieniądze, zatrudniając studenta, ale straci świetnego pracownika, który powinien być u niego na wagę złota. Natomiast to jest jego problem, nie Twój. Jeżeli Twój szef bez cienia zażenowania rzuca tekstami w stylu: „chcesz, to się zwolnij”, „nie pasuje, to wy***rdalaj”, czy „możesz odejść, na Twoje miejsce znajdzie się 20 młodszych”, to… po prostu, trzaśnij mu drzwiami przed nosem. On już jest głupcem. Ty będziesz głupcem dopiero w momencie, kiedy przy nim zostaniesz.
Napisano 15 wrzesień 2020 - 08:32
Bo przecież przyjdzie za Ciebie ktoś inny, pewnie młodszy i mniej doświadczony, za to z o połowę niższymi oczekiwaniami. Ok, rzeczywiście, to się może zgadzać, jeśli nie patrzymy dalej niż za rubryki Excela. Ale teraz zastanówmy się: ile czasu i pieniędzy kosztuje przeprowadzenie procesu rekrutacji? Ile czasu i pieniędzy kosztuje wyszkolenie nowego pracownika? Po ilu tygodniach, miesiącach lub latach osiągnie on podobną biegłość w temacie i wyniki, co Ty?
Może Twój szef zaoszczędzi pieniądze, zatrudniając studenta, ale straci świetnego pracownika, który powinien być u niego na wagę złota. Natomiast to jest jego problem, nie Twój. Jeżeli Twój szef bez cienia zażenowania rzuca tekstami w stylu: „chcesz, to się zwolnij”, „nie pasuje, to wy***rdalaj”, czy „możesz odejść, na Twoje miejsce znajdzie się 20 młodszych”, to… po prostu, trzaśnij mu drzwiami przed nosem. On już jest głupcem. Ty będziesz głupcem dopiero w momencie, kiedy przy nim zostaniesz.
On już jest głupcem. Ty będziesz głupcem dopiero w momencie, kiedy przy nim zostaniesz.
Dobry tekst!
Napisano 15 wrzesień 2020 - 09:08
mam 45 lat pracy Pracowałam przez pewien okres na półtora etatu. 14 mi się nie należy???, Masz małą emeryturę , mało lat pracy. To CI się 14 emerytura należy .!!!
Pod warunkiem, że ten pracownik, to dobry pracownik. Wtedy może trzaskać drzwiami i odchodzić. Tyle, że zanim poznają się na nim w innym zakładzie, upłynie sporo wody.
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
Maria - dziś, 15:06
Guest_ - dziś, 14:50
mario2342 - dziś, 14:41
mario2342 - dziś, 14:39
Guest_mihu - dziś, 14:39
Guest_Jadwiga - dziś, 14:12
fashion.victim - dziś, 13:52
fashion.victim - dziś, 13:52
fashion.victim - dziś, 13:50
Caryk88 - dziś, 13:26
Zzabek123 - dziś, 13:19
Guest_ - dziś, 12:47
Guest_ - dziś, 12:36