Napisano 08 styczeń 2011 - 14:01
Zastanawiającym jest fakt, iż w państwie gdzie powołanych jest wiele "dziwnych" instytucji np. jak PCPR, dzielnicowy musi mieszać się w sprawy, które tak naprawdę nie interesują policji. Ponadto to omnibus bo wszędzie musi zaistnieć. Dlaczego? Z prostej przyczyny. Wielu małożonków najpier wszczyna kłótnie z prozaicznych powodów i podczas zakałdania niebieskich kart dosłownie zmyśla różne powody jak np. znęcanie się psychiczne i fizyczne - co jest czynem rozciągniętym w czasie i trudno ocenić w pierwszy etapie prowadzonej interwencji czy istotnie takie zachowanie sprawcy wyuczerpuje znamiona artykułu 207 Kk. A jeszcze trudniej jak interwencja przeprowadzana jest po raz pierwszy i zawiera w nk wszelkie możliwe oświadczenia przez poszkodowaną czy poszkodowanego. Jeszcze ciekawsze są, prawie z pogranicza fantazji uzasadnienia lub opisy znęcania. Nie uważam za stosowne wysyłania dzielnicowego w do rotrząsania nk. Takie sprawy powinny być zgłaszane bezpośrednio na policję do wydziałów kryminalnych celem wszęcia odpwiedniego postepowania, a nie dzielnicowy będzie wydłużał stan działania i w jakim celu, do czego. Tu mamy przykład biurokracji i wydłużania czasu trwania postępowania, bo tak naprawdę nic się nie zmieni po jego wizycie.W takich sprawch jak zawiadomienia z 207 oraz pochodnych jest umażane z powodu braku znamion przestępstwa. Nowelizacja ustawy o przemocy w rodzinie nic nie wnosi poza pewnymi zapisami, bo prokuratorzy "boją" się ja stosować. Poandto prokuraturzy z nie ukrywaną niechęcią prowadzą sprawy z 207. W takich sprawach muszą mieć "czyste wyjście" na sprawcę. Trzeba im "100 tyś świadków" bo w innym przypadku prokurator nic sam z siebie nie zrobi bo nikt nie potwierdzi faktu znęcania no chyba, że 4 ściany domu, które najwięcej wiedzą. Żaden z sąsiadów nic na protokól nie powie , a napewno nie dzielnicowemu. Ale jak przyjedzie telewizja , kazdy swoje 5 groszy wrzuci aby zaistniec medialnie. Więc napier PCPR, a policja niech robi to do czego jest ustawą powołana bo jak na razie wszędzie jej pełno, a tak naprawdę w tych dziedzinach gdzie nie powinno. Chętnie podyskutuje na temat nk bo według zarządzeń policji wystarczy przekląć i powinni robić nk to zakrawa na paranoję. Może warto przekonsultować ten problem i określić odpowiednie symptomy dzięki którym możliwe będzie skuteczne działanie. Jak na razie to jest "chore", że ofiara przemocy - myślę tu o faktycznej - a nie tylko wymyślonej, mieszka z nim po zakończeniu procedur czy zatrzymaniu do wytrzeźwienia pod jednym dachem i koło się zamyka. Niejednokrotnie ofiara przemocy pije ze sprawcą alkohol i to jest w 97 % powodów NK to chęci pozbycia się męża, bo ludzie posłuchają w telewizji wyrwanych z kontekstu wywodów domorosłych prawników czy nie dokońca zorientowanych rzeczników policji i innych fundacji i myślą że wiedzą wszystko. Wszystkie te procedury sa zawiłe i jak widac nikt nie mysli nad ich uproszczeniem